Położona nad rzeką Senouire, 56 km na północny-zachód od Le Puy-en-
Velay, ta urocza osada z pięknym romańskim klasztorem została założona przez świętego
Roberta z Turlande, kanonika i hrabiego, który założył również w 1043 roku znane
opactwo w La
Chaise Dieu.
To Karol VII zmienił w 1487 roku nazwę osady z Saint-André-de-Comps na
Lavaudieu –„Dolina Boża”.
Klasztor w Lavaudieu był przeorstwem sióstr Benedyktynek podlegającym
opactwu w La Chaise Dieu, zamieszkiwały one tutaj do Rewolucji francuskiej. Klasztor Saint-André (św. Andrzeja) w
Lavaudieu jest poniekąd jedynym w Owernii, w którym zachowały się przepiękne
freski i seria półokrągłych arkad. Na kapitelach kolumn widnieją typowe dla Owernii
rzeźby przedstawiające liście, syreny i lwy.
Mały, skromny kościół na rynku zawiera również piękne freski, podobnie
jak refektarz zakonnic, ozdobiony wizerunkiem Chrystusa błogosławiącego z XII
wieku.
W dawnej piekarni mieści się Muzeum Sztuki i Tradycji ludowych, w
którym odtworzono wnętrze dawnego domu typowego dla tego regionu, z wyposażeniem
i narzędziami.
Lavaudieu to osada, w której wszystko jest piękne, poczynając od opactwa
i klasztoru po brukowane uliczki, długie schody ulicy Chavade, kamienne domy, ukwiecone
balkony, fontannę na rynku, stary średniowieczny most na rzece Senouire.
Osada należy do stowarzyszenia „Najpiękniejszych wiosek Francji” (Les
plus beaux villages de France), i uważam, że w pełni zasługuje na ten tytuł.
Posiada ona również tytuł „Krainy Historii i Sztuki” (Pays d’art et d’Histoire).
Zachowała swój autentyczny, dawny charakter, swoją duszę, głównie dzięki renowacji starych domów ze „złoconych kamieni”, przynależących do dawnych winnic, z podwieszanymi drewnianymi balkonami, służącymi niegdyś za suszarnie winogron, i tradycyjnymi żelaznymi okuciami.
Ja zakochałam się w tym magicznym miejscu od pierwszego wejrzenia i bardzo
lubię tutaj powracać. Niezwykły urok tego miejsca, usytuowanie osady nad rzeką
Senouire, piesze szlaki dla miłośników dłuższych spacerów na łonie natury, to wszystko
sprawia, że ma się ochotę tutaj powracać.
Latem odbywają się tutaj również koncerty (między innymi w ramach
słynnego festiwalu muzyki klasycznej w La Chaise Dieu), mają tu również miejsce
pełne uroku wieczorne targi.
Wioska nie posiada prawie żadnych sklepików, ale można się tutaj
zatrzymać, żeby coś przekąsić w jednej z miejscowych restauracji, np. w Auberge
de l’Abbaye.
A zatem zaparkujcie samochód w cieniu drzew, przy wjeździe do osady i
zakosztujcie czaru średniowiecznych uliczek, sielankowego spaceru brzegami
rzeki Senouire, koniecznie zwiedźcie klasztor i kościół oraz Muzeum Sztuki i
Tradycji Ludowych.
https://magicznaowernia.blogspot.com/2023/06/lavaudieu.html
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire