Z Saint-Quentin, niewielkiej
osady należącej do gminy Chaspinhac, w pobliżu Le
Puy-en-Velay, rozciągają się cudowne widoki na krainę Velay, od
płaskowyżu Mézenc po Durande. Ta dawna osada, królująca nad doliną Loary, której
początki sięgają XI wieku, należała do słynnego opactwa św. Philiberta w
Tournus.
Niegdyś znajdowały się tu również zamek i
kościół, które zostały zniszczone podczas Rewolucji. Ostatnia mieszkanka Saint
Quentin, Séraphie opuściła to miejsce w 1955 roku. Od tamej pory po dawnej
osadzie pozostały tylko ruiny, ale od 2012 roku dzięki grupie pasjonatów, Saint
Quentin zaczęło żyć na nowo. Założone w tym okresie stowarzyszenie „Association
de Saint Quentin” zagospodarowuje pieszy szlak prowadzący do osady, odsłania zarośnięte
krzewami ruiny, i przy wsparciu gminy Chaspinhac, organizuje prace restauratorskie,
mające na celu częściową odbudowę osady. W ciągu kilku sezonów letnich, młodzież
przybyła z Rosji, Francji, Chin, Hiszpanii, Niemiec, odbudowuje, pod okiem miejscowych
murarzy, między innymi dom ostatniej mieszkanki Seraphie, w której zostanie
otwarta później kawiarenka prowadzona w sezonie letnim przez wolontariuszy
stowarzyszenia.
Dzisiaj
Saint-Quentin jest miejscem wydarzeń kulturalnych i sportowych, koncertów, przedstawień
teatralnych, wystaw, warsztatów malarskich, warsztatów poświęconych starym
rzemiosłom, takim jak wikliniarstwo czy garncarstwo, miejscem sprzyjającym
kreatywności, miejscem spotkań, jednoczącym mieszkańców Chaspinhac, Le
Puy-en-Velay i okolic.
Każdego roku w
pierwszy weekend lipca ma tutaj miejsce festiwal muzyczny.
Bretońska grupa Lupo,
która była gwiazdą ostatniego festiwalu muzycznego w Saint Quentin, przybywając
tutaj, zachwyciła się niezwykłym urokiem tego miejsca i roztaczającym się stąd panoramicznym
widokiem.
Saint Quentin to
również jeden z ulubionych szlaków piechurów, którzy przybywają tutaj, aby
rozkoszować się zapierającym dech w piersiach krajobrazem. Jest to również
idealne miejsce na mały piknik, to również miejsce sprzyjające medytacji,
dlatego czasem odbywają się tu nawet zajęcia z jogi.
Saint Quentin to miejsce ocalone od zapomnienia, odnalezione na nowo… W istocie, trudno wyobrazić sobie, aby ten tak pięknie usytuowany skarb Górnej Loary popadł w zapomnienie.
Jeśli zatem przywędrujecie do Le Puy-en-Velay, zajrzyjcie tutaj koniecznie, należy najpierw dojechać do wsi Chaspinhac, pozostawić samochód na Place des Granges, a następnie udać się pieszo na szlak, który zaczyna się nieco powyżej budynku szkoły podstawowej (łatwego do znalezienia). Szlak jest oznakowany. W obie strony należy przewidzieć około dwie godziny marszu, trasa jest stosunkowo łatwa.
A tym, którzy nie
lubią za dużo chodzić pieszo, proponuję krótszą trasę ze wsi Chassaure,
należącej również do gminy Chaspinhac, od centrum Chaspinhac należy, po
przejechaniu obok placu z kościółkiem i budynkiem Merostwa, skręcić prawo w
kierunku Chassaure, i przejechać jeszcze kilka kilometrów, przy wyjeździe z
Chassaure, za mała fontanną po lewej stronie, należy skręcić w lewo i wjechać w
małą polną drogę z drogowskazem „Saint-Quentin”, przejezdną samochodem, choć
dość kamienistą, przejechać kawałek i zaparkować po prawej stronie, lub nawet nieco
dalej, i potem dojść już pieszo.
SAINT -QUENTIN
43700 CHASPINHAC